Prof. zw. dr hab., dr h.c. Stanisław Wężyk
Coraz lepsze stosowane metody genetycznego doskonalenia oraz chowu i żywienia drobiu, radykalnie poprawiło szybkość, z jaką dzisiejsi producenci mogą pozyskiwać na dużą skalę mięso drobiowe. Przy rosnących wymaganiach konsumentów pod względem jakości żywnościowych produktów i nasilającej się propagandy na rzecz ochrony praw zwierząt, dla wzrastającej produkcji jaj i mięsa drobiowego będą miały prawdopodobnie powodzenie metody alternatywnego chowu, nie zapewniające wysokiej wydajności i opłacalności produkcji, przy dyskusyjnej jakości pokarmowych cech produktu.
Mimo że popyt na tanie zwierzęce białko pozostaje ciągle wysoki, równocześnie rośnie popyt na wolno rosnące kurczęta mięsne, wywołując istotne zmiany w składzie pasz drobiowych, a na rynku zróżnicowanie cen mięsa pochodzącego od szybko i wolno rosnących brojlerów.
Kierując się troską o poziom dobrostanu brojlerów i trendem w tzw. żywieniu wolno rosnących kurcząt, określających smak i jakość mięsa, nowo rosnąca nisza, stwarza także nowe możliwości dla producentów brojlerów. Pracownicy naukowi i hodowcy pracują nad formułowaniem składu pasz, aby pomóc producentom w pozyskaniu pasz uwzględniających nowe wytyczne dotyczące metod utrzymania kurcząt, ich minimalnego wieku uboju i maksymalnych dziennych przyrostów masy ciała.
Zróżnicowane zainteresowanie na rynku mięsem drobiowym nie jest nowe i kształtuje się w zależności od regionu. Np. Francja zwykle pozostaje przy starych przyzwyczajeniach i tradycyjnej kuchni, podczas gdy konsumenci Południowej i Wschodniej Europy tradycje spożywanie mięsa drobiowego uzależniają od sezonowych dostaw z przydomowych stad drobiu oraz od zamożności nabywców. Konsumenci krajów północno europejskich, takich jak Wielka Brytania, Holandia i Niemcy, w dużej mierze kierują się poziomem dobrostanu w chowie brojlerów. Cena jaj dla konsumentów kształtuje się wraz z coraz lepszymi stosowanymi metodami genetycznego doskonalenia oraz chowu i żywienia kur, radykalnie poprawiając szybkość, z jaką dzisiejsi producenci mogą pozyskiwać na dużą skalę drobiowe mięso. Przy rosnących wymaganiach konsumentów pod względem jakości żywnościowych produktów i nasilającej się propagandy na rzecz ochrony praw zwierząt, wzrastająca produkcja jaj i mięsa drobiowego, będą miały prawdopodobnie powodzenie metody alternatywnego chowu, nie zapewniające wysokiej produkcyjności i opłacalności, przy dyskusyjnej jakości pokarmowych cech produktu (Davies, 2019). Cena jaj dla konsumentów ma istotne znaczenie, bo jak wynika zbadań Michalczuk i in. (2020), 67% kupujących jaja spożywcze zwraca na nią uwagę przy zakupie.
Kentucky Fried Chicken (KFC) – amerykańska sieć barów szybkiej obsługi założona 20 marca 1930 roku przez pułkownika Harlanda Sandersa z siedzibą w Louisville, w stanie Kentucky, w Stanach Zjednoczonych. W Polsce pierwszy bar tej sieci został otwarty w Szczecinie, w listopadzie 1995 r., a obecnie działa 210 barów Kentucky Fried Chicken (KFC), będących samodzielnymi jednostkami; KFC podpisał zobowiązanie z organizacją Better Chicken Commitment (Lepsze Wykorzystanie Kurcząt) działającą w wielu europejskich krajach, namawiając je do produkcji wolniej rosnących kurcząt, pochodzących z prymitywniejszych, rodzimych ras, co oznacza poważną zmianę w jej programach hodowlanych. O ile lepsze wykorzystanie kurcząt okazuje się skutecznym narzędziem marketingowym to jednak przyczynia się do zwiększenia kosztów ich produkcji.
W następstwie decyzji KFC o zmianie dostaw do organizacji Better Chicken Commitment, Narodowa Unia Rolników (NFU – Wielka Brytania) zareagowała następująco, twierdząc, że „producenci brojlerów najlepiej wiedzą co potrzebują kurczęta, którymi się opiekują” i to stanowiło ostatnio hasło akcji zapoczątkowanej przez producentów brojlerów zgodnie z życzeniem NFU. Unia Producentów Brojlerów ma jednak znaczące obawy w związku z presją, jaką kampania organizacji Better Chicken wywiera na sektor spożywczy i drobiarski. Znaczący hodowlany i technologiczny postęp, jaki poczynił przemysł drobiarski, nie jest dostrzegany przez grupy aktywistów, czyli tzw. obrońców praw zwierząt – co zostało podkreślone przez niedawne włamania na fermy brojlerów – lub głośno i nachalnie promujące zobowiązanie organizacji Better Chicken (Davies, 2019). W Polsce zgodnie z procedowaną nowelizacją ustawy o tzw. zwierzątkach, niespodziewane wizyty „obrońców praw zwierząt” na fermach drobiu i innych, będą się odbywały w „asyście” policji i lekarzy weterynarii.
Chociaż kampania organizowana przez Better Chicken słusznie wzywa sektor drobiarski do stałego doskonalenia stosowanych metod produkcji, równocześnie nie dostrzega ona postępów dokonanych w hodowli i chowie drobiu i nie uwzględnia najnowszych osiągnięć naukowych z tego zakresu.
W 2012 r. europejscy producenci jaj w dużej mierze zakończyli masowe inwestowanie w systemy chowu klatkowego nieśnych kur, które oferowały nioskom, między innymi, więcej miejsca. Niektórzy producenci, którzy mieli nadzieję, że długo będą użytkować swoje nowo zakupione baterie klatek, byli rozczarowani, gdy zaledwie po kilku latach, handel detaliczny w Zachodniej Europie, w dużej mierze odwrócił się od jaj zniesionych w klatkach. Nowe żądania – przynajmniej kształtowane przez sieci supermarketów – dotyczyły jaj pochodzących z chowu ściółkowego lub z wybiegowego, z tym że wiele z nich, zobowiązywało się do zakończenia sprzedaży jajek klatkowych do 2025 roku.
Trzy lata temu koalicja organizacji zajmujących się dobrostanem zwierząt rozpoczęła podobną kampanię, ale na rzecz produkcji brojlerów. Początkowo grupa ta znana jako Broiler Ask, a później jako Better Chicken Commitment, obejmowała swą działalnością między innymi Compassion in World Farming i Brytyjskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt (RSPCA), napisała do wiodących detalicznych sprzedawców, prosząc ich o bardziej intensywne zaangażowanie się w produkcję brojlerów. Compassion in World Farming (CIWF) to organizacja prowadząca kampanie i lobbująca na rzecz dobrostanu zwierząt, przeciwko eksportowi żywych zwierząt, pewnym metodom uboju zwierząt gospodarskich i wszelkim systemom intensywnego chowu wielkostadnego, czyli tzw. przemysłowego.
Główne zmiany, o które wnioskowano w podjętej kampanii, to ograniczenie się wykorzystania ras o wolniejszym tempie wzrostu takmi jak kurczęta Hubbard JA57 i utrzymywanych przy maksymalnej gęstości obsady do 30 kg/m2, czyli o 10 kg/m2 mniej niż zezwala prawo Unii Europejskiej. Wielkości te w dużej mierze odpowiadają standardom określonym przepisami obowiązującymi w Wielkiej Brytanii dla kurcząt z etykietą Assured (gwarantowany), które dawniej nie cieszyły się popularnością w supermarketach, w porównaniu z tradycyjnymi mięsnymi ptakami (Davies, 2019).

Zaangażowanie

Wydaje się jednak, że ten pogląd się zmienia, o czym świadczą fakt, że dotychczas wiele dużych firm zajmujących się handlem spożywczym takie jak Nestle, Unilever, Sodexo i Elior Group, podpisało do 2026 r. umowy o zmianie źródła zaopatrzenia.
W Wielkiej Brytanii tacy detaliczni sprzedawcy jak M&S i Waitrose również podpisali się pod tym zobowiązaniem, a firma Kentucky Fried Chicken niedawno oświadczyła, że dostosuje zaopatrzenie swych placówek w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Niderlandów, Belgii i w Szwecji do ogólnie panującego trendu.
Kiedyś sieci „fast foodów” domagały się aktywniejszych działań, wyjaśniając przy tym, że ich potrzeby stanowią tylko 4% rynku mięsnych kurcząt w Wielkiej Brytanii, a wraz z innymi krajami Zachodniej Europy, popyt firmy KFC, stanowi mniej niż 1% całego rynku brojlerów w Unii Europejskiej. Paula MacKenzie, dyrektor generalna KFC Wielkiej Brytanii & Irlandii, powiedziała wówczas, że „Śpiewanie zgodnie z organizacją European Chicken Commitment jest dla nas nie tylko sprawdzianem, ale robimy to, ponieważ naprawdę wierzymy, że jest to konieczne. Kurczęta to nasz biznes i za markę kurcząt ponosimy odpowiedzialność, chcemy upewnić się, że dążymy do poprawy standardów ich dobrostanu w całym naszym łańcuchu dostaw. W związku z tym bierzemy udział w kampanii i zachęcamy do uczestniczenia w niej innych, by też to robili – ponieważ by nastąpiły rzeczywiste zmiany, branża winna podążać za nami” (Davies, 2019).

Większe koszty

Jednak hodowla kurcząt mięsnych zgodnie ze standardami przedstawionymi w programie Better Chickem Commitment wiąże się jednak z wyższymi kosztami. Przeprowadzone niedawno badania wykazało, jak dalece wolniej rosnące i obsadzone w mniejszej ilości na m2 podłogi – brojlery, wpływają na koszty produkcji. World Animal Production, organizacja non-profit zajmująca się dobrostanem zwierząt, opublikowała niedawno raport analizujący koszty utrzymania brojlerów metodą opracowaną przez Better Chicken Commitment. Raport pt. „Docenianie droższych kurcząt” z badań przeprowadzonych w Uniwersytecie w Wageninge w Niderlandach w Holandii dotyczył nie tylko niderlandzkiej produkcji brojlerów, lecz także produkcji kurcząt mięsnych w Brazylii, Chinach, Tajlandii i USA.
Najpierw bada nastawienie konsumentów do tego systemu produkcji drobiu na podstawie ankiety przeprowadzonej wśród kupujących w pięciu krajach objętych badaniem, która została szeroko wykorzystana w podnoszeniu dobrostanu drobiu we wszystkich regionach. Konsumenci również bardzo poparli pomysł płacenia wyższą cenę za młodsze kurczęta. W 2016 r. na niderlandzkim rynku ustanowiono nowy standard sprzedaży detalicznej. Około 95% kurcząt przeznaczonych do detalicznej sprzedaży jest produkowanych zgodnie ze standardami spełniającymi większość kryteriów Better Chicken Commitment, poza gęstością obsady, która wynosi 38 kg/1m2 podłogi, zamiast 30kg/1m2. Drugą istotną różnicą jest wymóg dotyczący okien wg kryteriów Better Chicken Commitment, co nie jest wymagane w przypadku niderlandzkiego standardu.
Wg organizacji Światowej Ochrony Zwierząt różnica w kosztach byłaby znaczniejsza, gdyby Holendrzy dostosowali swoje standardy i obniżyli gęstość obsady brojlerów. Koszty wzrosłyby o 6,4-6,5%, przy wzroście kosztów żywej wagi z 98,8 eurocentów/kg do 105 eurocentów/kg. Jest to najmniejszy procentowy wzrost kosztów w przypadku przejścia na wyższe standardy dobrostanu, ponieważ produkcja holenderska jest już stosunkowo bliska doskonałości.

Reszta świata

W innych regionach, gdzie ptaki są utrzymywane w bardziej intensywnych warunkach, wzrost kosztów jest wyższy. Zgodnie z raportem, np. w Stanach Zjednoczonych, gdzie normy chowu są ustalane przez National Chicken Council (NCC), ptaki są utrzymywane do większej masy ubojowej i przez dłuższy czas niż na jakimkolwiek innym analizowanym rynku.
Zgodnie ze standardami NCC ptaki rosną od 58 g/dzień przez 46 dni do masy ubojowej 2,7 kg i są utrzymywane przy obciążeniu ich łącznej żywej masy 37 kg/1 m2. Wg raportu, 1 kg przyrostu żywej masy uzyskany wg tych standardów kosztuje 71 euro centów, a przy wyższym poziomie dobrostanu nawet 80,7 euro centów/kg. Również w przypadku Brazylii i Tajlandii raport sugeruje wyższe koszty przyrostu 1 kg żywej masy brojlera o około 10 euro centów.

Podsumowanie

Coraz większe wymagania konsumentów, w odniesieniu do cech jakości żywnościowych produktów i nasilającej się propagandy na rzecz ochrony praw zwierząt oraz rosnąca produkcja mięsa drobiowego, będą miały znaczący wpływ metody alternatywnego chowu, nie zapewniające wysokiej produkcyjności i opłacalności, przy dyskusyjnych walorach spożywczych produktów. Producenci drobiarskich produktów żywnościowych i zajmujący się ich marketingiem muszą zdać sobie sprawę, że jest zawsze więcej biedniejszych, a mniej bogatszych konsumentów. Dla zaspokojenia często wydumanych idei czy reklamowych chwytów dużych sieci handlowych, nie można biedniejszego konsumenta pozbawiać szansy zakupu tańszego mięsa drobiowego, które niekoniecznie musi oznaczone jako pochodzące od ptaków utrzymywanych na nieograniczonym wybiegu czy z fermy ekologicznej lub o zrównoważonym chowie.